Dynia w roli głównej

Jesień to pora roku, w której kolory żółty i pomarańczowy królują nie tylko za oknem, ale również w naszej kuchni. A wszystko dzięki najpopularniejszym jesiennym warzywom, jakimi są dynie. Sezon na te pękate warzywa o pomarańczowym miąższu trwa na dobre już od końca sierpnia i potrwa do końca listopada. Mamy więc jeszcze trochę czasu, aby skorzystać z dobrodziejstw, jakie oferuje bohaterka tego artykułu.
Jeszcze do niedawna najbardziej popularną odmianą dyni była dynia olbrzymia, wykorzystywana głównie jako składnik zupy dyniowej lub jako pasza dla zwierząt. Nic dziwnego, jej smak nie jest powalający, a miąższ dosyć wodnisty. Kilka dobrych lat temu rozpoczął się jednak dyniowy „BUM”. W ogrodnictwie oraz na straganach z warzywami pojawiają się coraz to nowe odmiany dyni, które różnią się wielkością, konsystencją, kolorem i smakiem miąższu. Warto wiedzieć, jakie odmiany dyni najlepiej nadadzą się na zupę, jakie na placuszki, gulasz, a jakie do pieczenia. Wszak potencjał kulinarny dyń jest przeogromny.
Dlaczego warto jeść dynie? Jakie mają właściwości odżywcze i prozdrowotne?
Dynia to przede wszystkim bogate źródło beta karotenu, z którego w naszym organizmie powstaje witamina A i który jest bardzo silnym antyoksydantem.
Oprócz beta karotenu zawiera również dużo witamin: B1, B2, C, PP, a z minerałów na uwagę zasługuje duża ilość potasu, magnezu i żelaza. Pestki dyni są przebogate w bardzo ważny dla naszego zdrowia cynk.
Miąższ dyni zawiera dużo pektyn i błonnika, które wspomagają pracę naszego układu pokarmowego, szczególnie polecana jest przy zaparciach.
Dynia jest lekkostrawna i niskokaloryczna, 100 g dyni to jedynie 30 kcal. Polecana osobom dbającym o sylwetkę oraz posiadającym problemy z trawieniem.
Dynia należy do warzyw, które posiadają małą zdolność wiązania azotynów z gleby. Polecana jest więc dzieciom jako składnik zupek warzywnych.
Omawiając właściwości prozdrowotne dyni, nie można pominąć jej pestek, które, jak już wyżej wspomniałam, są przede wszystkim cennym źródłem cynku, ale również posiadają właściwości przeciwpasożytnicze.
Najbardziej popularne odmiany dyni
Hokkaido
Mała, okrągła dynia o intensywnie pomarańczowej skórce i miąższu. Podczas przygotowywania z niej potraw nie wymaga obierania ze skórki. Jej miąższ jest bardzo zwarty o orzechowym smaku, idealnie nadaje się do pieczenia. Z upieczonej dyni Hokkaido przygotować możemy przeróżne dania, od sałatek po zupy, a nawet desery.
Dynia makaronowa
To dynia o jasnożółtej skórce i podłużnym kształcie. Posiada bardzo charakterystyczny miąższ, który po upieczeniu daje się rozdzielić widelcem na niteczki przypominające makaron (stąd nazwa). Można ją więc przygotować jak spaghetti, łącząc dyniowe makarony z ulubionym sosem. Można ją też dodać do rosołu.
Dynia piżmowa
To dynia, której nie sposób pomylić z żadną inną ze względu na charakterystyczny gruszkowaty kształt. Skórkę ma jasną, a miąższ intensywnie pomarańczowy i zwarty. Posiada również mało pestek. Podobnie jak Hokkaido idealnie nadaje się do pieczenia (można ją faszerować) oraz jako składnik zup.
Sweet dumping
Jest to niewielka dynia ozdobna, która oprócz walorów estetycznych nadaje się do faszerowania. Posiada jasny miąższ o delikatnym smaku.
Muscat de Provence
To francuska odmiana dyni, u nas jeszcze mało popularna. A szkoda, bo jej intensywnie pomarańczowy miąższ jest bardzo smaczny i słodki. Nadaje się więc idealnie do zup oraz deserów. Po ugotowaniu lub upieczeniu, podobnie jak dynia makaronowa, rozpada się na drobne niteczki. Posiada zieloną skórkę.
Przepisy z dynią w roli głównej
Puree z dyni
Składnikiem wielu pysznych dań z dynią jest puree dyniowe. Można je dodawać do ciast (w wegańskich wypiekach zastępuje jajka), sosów, zup, koktajli, past do chleba, a nawet owsianki. Można przygotować większą ilość dyniowego puree i zamrozić na zimę. Do jego zrobienia nadają się różne odmiany dyni o miąższu mniej lub bardziej zwartym, z wyjątkiem dyni makaronowej.
Składniki:
2-3 dynie np. Hokkaido
szczypta soli
Wykonanie:
Dynie kroimy na mniejsze kawałki, a następnie pieczemy w piekarniku na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia albo gotujemy na parze lub w niewielkiej ilości wody do miękkości.
Upieczone lub ugotowane dynie miksujemy na gładkie puree, można dodać szczyptę soli. Jeżeli przeznaczeniem puree będą dania słodkie, dynie można zmiksować z namoczonymi wcześniej daktylami i dodać odrobinę cynamonu.
Puree przechowujemy w lodówce do 3 dni, możemy je również pasteryzować w słoiczkach lub zamrozić.

Dyniowa owsianka z malinami
Składniki na 2 porcje:
1 szklanka górskich płatków owsianych
½ szklanki puree z pieczonej dyni zmiksowanej z 4 namoczonymi w wodzie daktylami (u mnie dynia Hokkaido)
kilka kawałków pieczonej dyni pokrojonej w kostkę
1 łyżka suszonych jagód goji (lub rodzynek/suszonej żurawiny)
2-3 suszone daktyle
1 plaster imbiru
¼ łyżeczki kurkumy
3 goździki
¼ łyżeczki cynamonu
szczypta soli
1 łyżeczka soku z cytryny
mleko roślinne (ilość w zależności od preferowanej gęstości)
1 łyżka oleju kokosowego (opcjonalnie)
kilka malin do dekoracji
Wykonanie:
Płatki owsiane wsypujemy do garnka i prażymy przez chwilę na sucho, mieszając drewnianą łyżką i uważając, by się nie przypaliły.
Zalewamy płatki wrzątkiem (tak, aby pokrył płatki), mieszamy, a następnie dodajemy w kolejności: kurkumę, daktyle, jagody goji, cynamon, goździki, imbir. Na końcu szczyptę soli. Gotujemy na małym ogniu.
Gdy woda odparuje, dodajemy puree z dyni, wlewamy odpowiednią ilość mleka i gotujemy 1 min. Na koniec dodajemy sok z cytryny i pokrojoną w kostkę dynię.
Przed podaniem wyjmujemy plaster imbiru i goździki, dosładzamy w miarę potrzeby np. ksylitolem, dodajemy łyżeczkę oleju kokosowego, posypujemy malinami.

Dyniowo – kokosowa zupa krem
Składniki:
(na 4 porcje)
1 kg dyni, np. piżmowej
2 marchewki
500 ml warzywnego bulionu
½ puszki mleka kokosowego
2 łyżki oleju kokosowego
szczypta imbiru w proszku lub 1-centymetrowy kawałek starty na tarce
szczypta gałki muszkatołowej
1 szalotka
1 ząbek czosnku
sól i pieprz do smaku
Wykonanie:
Dynię kroimy w kostkę i wrzucamy na patelnię z rozgrzanym olejem kokosowym, dodajemy starte na tarce o grubych oczkach marchewki.
Dusimy przez kilka minut, co jakiś czas mieszając, wlewamy bulion i gotujemy na średnim ogniu, aż dynia będzie miękka.
Wlewamy mleczko kokosowe, dodajemy przyprawy: szczyptę imbiru, cynamon, łyżkę sosu sojowego, jeśli jest taka potrzeba.
Gotową zupę miksujemy, podajemy z posypanymi, prażonymi pestkami dyni.
Wytrawne placuszki dyniowe z warzywami
Składniki (na 10 placuszków)
2 szklanki startej na grubych oczkach dyni (u mnie Hokkaido)
1 marchew
10-centymetrowy kawałek białej części pora
2 łyżki puree z dyni
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
2 łyżki pestek słonecznika
½ niedużej, czerwonej papryki
2 ząbki czosnku
2 łyżki mąki gryczanej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
½ łyżeczki gałki muszkatołowej
1 łyżeczka kurkumy
sól, pieprz do smaku
olej do smażenia
Wykonanie:
Startą dynię lekko solimy i odstawiamy na kilkanaście minut, aż puści sok. Marchew obieramy i ścieramy na grubych oczkach tarki. Kawałek pora przekrajamy wzdłuż na pół i potem jeszcze raz wzdłuż i kroimy w plasterki. Paprykę kroimy w drobną kostkę.
Z dyni odciskamy sok i dodajemy wszystkie składniki: startą marchew, pokrojonego pora, paprykę, posiekaną natkę , pestki słonecznika, wyciśnięte ząbki czosnku. Dokładnie mieszamy ze sobą warzywa, po czym dodajemy mąkę gryczaną, ziemniaczaną i przyprawy.
Na patelni rozgrzewamy olej i za pomocą łyżki nanosimy ciasto na patelnię w formie placuszków. Ponieważ ciasto jest dość gęste, można placuszki formować w dłoniach. Smażymy z obu stron na złoty kolor.

Żadna część jak i całość artykułów oraz materiałów publikowanych na stronach portalu Smart Start nie może być powielana, przetwarzana i rozpowszechniana w jakikolwiek sposób bez wcześniejszej zgody Wydawcy.
Jakiekolwiek wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Wydawcy jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Aneta.k, oczywiście. A zamiast oleju kokosowego można dodać np. masła 🙂
Chętnie wypróbuję przepis na owsiankę, ale czy można zastąpić olej kokosowy innym tłuszczem i zamiast mleka roślinnego użyć mleka krowiego?