Czego można się nauczyć, grając w Minecraft?

Wielu rodziców i nauczycieli zastanawia się, na czym polega fenomen Minecraft i jak wykorzystać go w edukacji dzieci. Dlaczego ta gra tak wciąga i czy może być czymś więcej niż tylko zabawą? Jaka może być rola rodzica czy nauczyciela w rozwijaniu wiedzy matematycznej, potencjału językowego czy nawet nauce programowania wśród dzieci grających w Minecraft?

Tę najpopularniejszą obecnie grę komputerową można przyrównać do zabawy przy użyciu klocków Lego i obozu survivalowego. Świat Minecraft jest surowy i otwarty na pomysłowość gracza – na początku zabawy musimy zbudować sobie schronienie i zatroszczyć się o pożywienie, korzystając z dostępnych materiałów. Wszystkie niezbędne narzędzia musimy wykonać przy pomocy otaczających nas surowców, takich jak drewno, kamień, woda. Wiadomo, że drzewo lepiej się ścina, używając siekiery, niż robiąc to ręcznie, a kamień wydobywa się kilofem, a nie ręką. Dzieci grające w Minecrafta też to wiedzą i znajdując się w takim świecie, muszą szybko dokonać analizy tego, co się wokół nich znajduje. Muszą pomyśleć, czego będą potrzebować i w jakich ilościach.

Minecraft daje praktycznie nieograniczoną możliwość kreacji i realizacji własnych scenariuszy rozgrywki. Dzięki tej właściowości staje się czymś więcej niż zabawą – może być potraktowany jako uniwersalne środowisko edukacyjne, w którym dzieci zdobędą wartościowe kompetencje społeczne oraz będą się uczyć poprzez działanie i eksperymentowanie.

Czego gracz uczy się, grając w podstawową wersję Minecraft?

Minecraft nie narzuca graczowi sposobu rozgrywki. Po opanowaniu podstaw użytkownik dostaje do dyspozycji ogromny świat z wielością dostępnych surowców. Co z nimi zrobi – zależy od niego. Budowa nowego domu w grze to często złożony projekt. Wymaga on opracowania pomysłu, zaplanowania etapów jego realizacji oraz testowania założeń w praktyce.
Gra przede wszystkim uczy zarządzania czasem i planowania – trzeba mieć zawsze na uwadze fakt, że gdy się ściemni (dzień w grze trwa 10 minut), to wokół nas pojawią się potwory, z którymi bez odpowiedniego przygotowania sobie nie poradzimy. W podstawowym trybie gry (survival) gracz musi ocenić, jakich surowców będzie potrzebował i czy da radę je pozyskać. Jeżeli nie da rady – musi zaplanować budowę narzędzi.

Prócz logicznego myślenia przyczynowo-skutkowego dziecko musi operować prostą matematyką opartą (na tym etapie) na dodawaniu. Im bardziej jego wirtualny świat będzie się komplikował, tym trudniejsze działania matematyczne będzie musiało ono wykonywać. Dodawanie, odejmowanie, dzielenie i mnożenie to operacje, które mimowolnie trzeba wykonywać po około 20-30 minutach gry. Jeżeli się tego nie będzie poprawnie robić, to jak w rzeczywistym świecie – nie zbudujemy bardziej skomplikowanych i zaplanowanych konstrukcji niż chaotyczny szałas.

Kolejnym skutkiem gry w Minecrafta jest – co istotne szczególnie u młodszych graczy – ćwiczenie motoryki małej poprzez umiejętne posługiwanie się myszką komputerową i klawiszami klawiatury jednocześnie. Niewątpliwie w tak nasiąkniętej komputerami rzeczywistości, kompetencje cyfrowe już na tym poziomie są ważną umiejętnością.
Gra w Minecraft jest także możliwa w gronie znajomych. Dzięki temu dzieci mogą kształtować umiejętności współpracy w grupie, np. poprzez realizację budowy zamku czy wspólną wyprawę po surowce.

Jakie możliwości rodzicom i nauczycielom daje Minecraft?

Z racji, że Minecraft jest nieograniczonym, otwartym światem, to rodzice czy nauczyciele mogą w nim tworzyć własne przestrzenie, do których potem wejdą dzieci jako gracze. Przykładem takiego zastosowania może być labirynt, w którym trzeba wykonać zadania matematyczne, aby się z niego wydostać.
Grając w Minecrafta, nie sposób nie zauważyć, że aby coś stworzyć, trzeba znać formuły na daną rzecz. Jak ułożyć surowce, żeby zbudować kilof, a jak, żeby zbudować miecz? Podstawowe formuły gracze znają na pamięć, jednak te bardziej skomplikowane trzeba wyszukiwać w sieci. Dzięki tej potrzebie, gracze nabywają kompetencji cyfrowych związanych z korzystaniem z wyszukiwarki internetowej czy oglądają filmiki zamieszczone w sieci, aby nauczyć się czegoś od bardziej zaawansowanych graczy.

Minecraft posiada bardzo dużo rozszerzeń, tzw. modów. Służą one do tego, aby poszerzać jego świat, np. o moduł chemiczny czy programistyczny. Dzięki zainstalowaniu takiego dodatku, gracz może przy użyciu specjalnie dodanych narzędzi tworzyć np. kwasy, dokonywać elektrolizy czy uczyć się struktur chemicznych. Dzięki modowi, który dodaje do gry roboty, pasjonaci programowania mogą wykorzystywać roboty do wszelkich prac, których sami nie chcą wykonywać. Programując roboty, wydają im bardzo sprecyzowane komendy, co uczy logicznego myślenia i stanowi dobry wstęp do programowania w ogóle.

Minecraft w szkole

Dzięki otwartej i złożonej rozgrywce, Minecraft doskonale nadaje się jako nowoczesne narzędzie dydaktyczne – od kilku lat z powodzeniem stosują go nauczyciele w skandynawskich szkołach. W Polsce można zapisać się już na zajęcia pozalekcyjne, na których doświadczeni instruktorzy wprowadzą dzieci w podstawy kodowania właśnie w świecie Minecraft. Trend edukacyjny wspiera sam Microsoft (właściciel gry) – na rynku pojawiła się specjalna wersja Minecraft Education Edition dedykowana dla nauczycieli i ułatwiająca prowadzenie lekcji z wykorzystaniem gry. W środowisku Minecraft można uczyć się nie tylko programowania, ale także języków obcych, historii, fizykii czy inżynierii.

Zajęcia Minecraft w szkołach to szansa na ukierunkowanie i zaangażowanie młodych pasjonatów gry do nauki poprzez zabawę. W bezpiecznym środowisku, pod opieką nauczyciela mają okazję poznawać świat Minecraft i przy okazji zdobywać cenną wiedzę oraz umiejętności.

Jak przy większości gier komputerowych, warto jest zwracać uwagę, jak wykorzystują ją dzieci, które w nią grają. Będąc otwartą grą, Minecraft stwarza też zagrożenia i pokusę do wyładowywania agresji nie tylko na generowanych przez komputer potworach, ale też na innych graczach podczas gry na serwerach. Obserwując to, co dzieje się na ekranie młodego gracza, należy mieć na uwadze, żeby więcej budował, niż niszczył. Aby częściej odkrywał nowe rzeczy, niż tkwił w schematach.

 

Fot. Justyna Płatek