Na tropie Tomka – wystawa w Muzeum Śląskim
Twórcze odkrywanie świata wszystkimi zmysłami
Wieść radosna: przyszła wiosna!
Pranie dumnie łopocze na wietrze, pierwsze rowerowe eskapady zaliczone, słońca (i witaminy D) coraz więcej, kurtki zimowe pochowane, a kwiecień na dobre się zadomowił. Czas najwyższy rozpocząć letni sezon rodzinnych wędrówko-wycieczek. I tu rodzi się odwieczne pytanie: dokąd by pojechać?
Muzeum Śląskie w Katowicach
Mieści się w dawnej kopalni. Ekspozycje są usytuowana pod ziemią. Świetne miejsce, nowoczesne, przyjazne turystom. Placówka posiada własny parking. Jest przystosowana dla niepełnosprawnych. Honoruje Karty Dużej Rodziny. A przede wszystkim oferuje szeroki wachlarz spotkań, wykładów oraz imprez towarzyszących wystawom.
O samych zbiorach nie mogę się wypowiadać, bo widzieliśmy tylko wystawę adresowaną do rodzin z dziećmi, ale wieść niesie, że prezentowane kolekcje są bogate i różnorodne. To fascynujące, że w miejscu byłej kopalni węgla „wyrosła” kopalnia kultury, łącząca przeszłość z teraźniejszością.
Sklepik przy muzeum – świetny, z dużą ilością gustownych pamiątek, zero kiczu, sporo gwary, dużo sztuki, plus standardowe magnesy, zakładki, podkładki, torebki. Nasze dzieci wybrały akurat łamigłówki zręcznościowo – logiczne.
W Muzeum Śląskim można spędzić spokojnie cały dzień (albo chociaż pół). Z głodu nie zginiemy. Posilić można się w ciekawie zaaranżowanym wnętrzu kawiarenki lub w modnym bistro. Ceny do najniższych nie należą, ale jedzenie jest warte tych pieniędzy: przygotowane ze świeżych składników, sycące, zdrowe, ładnie podane. Całkiem słusznie reklamuje się jako najbardziej słoneczny lokal w Katowicach. Rzeczywiście ogromne okna na długość całej ściany zachwycają.

Wystawa „Na tropie Tomka”
Wybraliśmy tę ekspozycję ze względu na dzieci. To przestrzeń dla nich. Inspiracją do powstania wystawy jest postać kilkunastoletniego Tomka Wilmowskiego, bohatera powieści Alfreda Szklarskiego. Wystawa mieści się na terenie Muzeum Śląskiego, ale nie w głównym „gmachu”, tylko po sąsiedzku, w zabytkowym budynku dawnej stolarni.
Na początek wchodzimy do… gabinetu Alfreda Szklarskiego – autora przygód o Tomku. Pisarz przez lata mieszkał w Katowicach. To w tym mieście między innymi powstawały książki o Tomku. Pokaźna biblioteczka, pamiątki przywiezione z licznych podróży, mapa, masywne biurko, stłumione światło – wszystko zaprasza do muzealnej podróży i przypomina niejako, że w gruncie rzeczy podróż to przecież stan umysłu, a nie tylko przemierzanie świata.

Na początku dzieci dostają plecak z mapą i notatnikiem, a także lupą. Dalej czeka ich wiele twórczych wyzwań. Jest ciekawie i niezwykle, przy czym nie chodzi nawet o multimedialne triki, co jednak interaktywne stanowiska bazujące na ciekawym koncepcie, a nie najnowszej technologii. Trafiwszy do świata Wilmowskiego, budujemy wioskę Masajów, łowimy ryby w Amazonce, pilnujemy ogniska w tipi, poznajemy tajemnicę snów, wąchamy ananasy, pieprz, wanilię, rysujemy indiańskie znaki i odnajdujemy odpowiedzi na wiele pytań, których może do tej pory nawet sobie nie zadawaliśmy.

W tej podróży odwiedzamy pięć kontynentów. Poznajemy ciekawostki dotyczące kolejno pięciu kultur: Masajów, Indian Cubeo, Apaczy, Aborygenów i Jakutów. W każdym z tych miejsc co uważniejsi i zdeterminowani do porządnego zwiedzania mogą analizować mapę, czytać listy od Tomka, wreszcie rozwiązywać zagadki, by otrzymać cenne pieczęcie. I gdzieś między jednym a drugim stanowiskiem budzi się w człowieku autentyczny podziw dla bogactwa kultur z odległych rejonów świata.

Tomek łączy pokolenia
Dziś cykl jest raczej zapomniany, ale kiedyś cieszył się ogromną poczytnością wśród młodzieży. Dawno temu czytałam Tomka na Czarnym Lądzie, Tomka w Krainie Kangurów, Tomka na tropach Yeti, ale już moi rodzice i teściowie zaczytywali się we wszystkich tomach. Nawet SMSowali do nas, że mają wszystkie części i żeby pozdrowić Tomka od dziadków.
Na wystawie nie tyle śledzimy losy Wilmowskiego, co poznajemy kultury z odległych rejonów. Tomek przeżywał w tych egzotycznych sceneriach swoje przygody, a my – idąc jego tropem – mimochodem przyswajamy wiedzę o rzeczywistości już minionej. Samego bohatera nie poznajemy. Jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że postać Tomka łączy pokolenia i pozwala wspólnie odkrywać świat za pomocą zmysłów. Świetne miejsce dla kilkulatków.

Muzea są dla ludzi!
Jeszcze z podstawówki wynosi się wiedzę o tym, że muzeum to instytucja powołana do gromadzenia, badania oraz opieki nad przedmiotami mającymi wartość historyczną bądź artystyczną. Tylko jakoś w codziennym zabieganiu zapominamy o równie ważnej funkcji, jaką jest popularyzowanie tych zbiorów. Warto więc sobie przypomnieć od czasu do czasu, że muzeum nie tylko dba o utrwalanie przeszłości dla przyszłych pokoleń, ale także promuje sztukę wśród ludzi żyjących współcześnie.
ISTNIEJE DLA NAS. Pozwala budować własną tożsamość, odkrywać marzenia, rozwijać horyzonty myślowe, zachwycać się, czasem szokować czy oburzać się, nieraz dyskutować… Przypomina o wartościach, takich jak piękno, dobro, wrażliwość, drugi człowiek.
Muzeum Śląskie w Katowicach doskonale rozumie zmiany zachodzące w świecie i stara się odpowiadać na potrzeby współczesnych odbiorców. I dlatego szczerze zachęcam do odwiedzenia tej placówki.
Więcej informacji o wystawach i biletach znajdziecie na stronie Muzeum Śląskiego.
Żadna część jak i całość artykułów oraz materiałów publikowanych na stronach portalu Smart Start nie może być powielana, przetwarzana i rozpowszechniana w jakikolwiek sposób bez wcześniejszej zgody Wydawcy.
Jakiekolwiek wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Wydawcy jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Komentarze (0) + Nowy komentarz