Pieniądze i słoiki

Początek roku to czas noworocznych postanowień. Najczęściej skupiamy się (i słusznie) na swoim zdrowiu – „zacznę biegać”, „będę zdrowo się odżywiać”, „rzucę palenie”, „ograniczę korzystanie ze smartfona”, itd. A może w tym roku pomyślmy też o swoim portfelu. To doskonały czas, aby zastanowić się, czy pieniądze, którymi dysponujemy, są wydawane właściwie oraz czy potrafimy nimi zarządzać.

Może wystarczy tylko 10 minut dziennie, aby poprawić naszą sytuację finansową? Być może problem rozwiąże przygotowywanie listy zakupów lub chodzenie na zakupy nie wtedy, kiedy jesteśmy głodni i zmęczeni? Może się jednak okazać, że nasze finanse potrzebują zdecydowanie bardziej przemyślanego zarządzania. Zamiast narzekać, że znów „na wszystko” brakuje, że nadal nie potrafimy nic zaoszczędzić, siądźmy i zastanówmy się, co tak naprawdę dzieje się z naszymi pieniędzmi.

W ostatnim czasie zarówno eksperci od oszczędzania, jak i blogerzy zajmujący się finansami proponują „metodę 6 słoików T. Harva Ekera”¹ jako doskonałe narzędzie do zarządzania swoimi pieniędzmi. Według autora systemu, zawsze jesteśmy w stanie zaoszczędzić część pieniędzy, nie zapominając o przyjemnościach, które też są potrzebne, chociażby dla zdrowia psychicznego. „Metoda 6 słoików” polega na rozdzieleniu swoich dochodów na sześć części w następujący sposób:

• wydatki stałe – 55% dochodów – pieniądze z tej puli przeznaczamy na opłaty stałe (rachunki, czynsz, raty kredytu), jedzenie, paliwo czy opłaty za edukację dzieci. Według pomysłodawcy metody, jeżeli nasze wydatki stałe przekraczają 55% dochodów, to znaczy, że powinniśmy poważnie je przeanalizować i popracować nad tym, żeby się zmniejszyły. Może wystarczy np. robić sobie śniadanie w domu, zamiast kupować „na mieście”?
• przyjemności – 10% dochodów –  przeznaczamy na rozrywkę, wyjście do kina, teatru, wyjazd. Chodzi o to, aby nie myśleć cały czas, że oszczędzając i rozsądnie zarządzając domowym budżetem, musimy sobie wszystkiego odmawiać. To trochę tak jak z dietą: jeżeli jest zbyt drastyczna, to najprawdopodobniej czeka nas wkrótce „efekt jo-jo”. Dlatego w każdym miesiącu należy pamiętać o przyjemnościach – oczywiście trzymając się przeznaczonej na to kwoty.
• edukacja – 10% dochodów – T. Harv Eker podkreśla, jak ważne jest inwestowanie w siebie i dbanie o własny rozwój. Pieniądze z tej puli przeznaczamy na zakup książek, materiałów edukacyjnych, udział w kursach, szkoleniach, itp.
• większe zakupy – 10% dochodów – to taka nasza „świnka skarbonka” – kiedy marzymy o wakacjach, nowym samochodzie czy sprzęcie, czyli większym wydatku, powinniśmy najpierw na ten cel odłożyć pieniądze. Do tego właśnie służy nam ta część dochodów.
• inwestowanie – 10% dochodów – te pieniądze przeznaczamy na lokaty długoterminowe, na inwestycje, zakup nieruchomości. Najważniejsza zasada jest taka, że tych pieniędzy nie wydajemy.
• dawanie – 5% dochodów – tu odkładamy pieniądze, które możemy przeznaczyć na prezenty dla innych lub na darowizny. Dzięki temu jesteśmy w stanie pomagać tym, którzy są w potrzebie lub wesprzeć różne organizacje czy fundacje.

Jak widać, system jest bardzo prosty. Wystarczy raz w miesiącu podzielić odpowiednio swoje dochody (można zrobić to także przy pomocy prostego arkusza kalkulacyjnego, wtedy procenty będą wyliczały się automatycznie), a następnie zapisywać swoje wydatki – nie zajmie to więcej niż kilka minut dziennie – i oczywiście trzymać się ustaleń. Np. „Skoro wykorzystaliśmy w tym miesiącu pulę przeznaczoną na przyjemności, nie możemy zamówić pizzy.” (Możemy za to spędzić razem czas, przygotowując wspólnie kolację).

Metoda T. Harva Ekera jest nazywana metodą 6 słoików, jednak obecnie wiele osób woli pieniądze trzymać na koncie i zarządzać nimi w bankowości internetowej. Jak realizować ten system przy pomocy kont bankowych?

Sprawdziliśmy, jak to wygląda w kilku wybranych bankach²:

Alior Bank

Oprócz jednego głównego rachunku klienci banku mogą otworzyć dodatkowo dwa konta oszczędnościowe z oprocentowaniem 0,96%, którym mogą nadawać własne nazwy. Istnieje też możliwość zakładania dowolnej liczby lokat na różne okresy czasowe (najkrótszy to 10 dni). Alior Bank posiada także w ofercie konto HAIZ, w ramach którego można posiadać aż 6 rachunków. Do obsługi tego konta bank przygotował dedykowaną aplikację mobilną HAIZ, która pozwala m.in. na wygodne realizowanie przelewów z poziomu czatu. Dodatkowym atutem konta jest fakt, że jego użytkownikami mogą być już osoby poniżej 13. roku życia, co sprawia, że zarządzania pieniędzmi można uczyć dzieci już od najmłodszych lat (przy pełnej kontroli rodzica)³.

PKO BP

W banku PKO BP można założyć dwa rachunki, z tym że pierwszy jest faktycznie rachunkiem za 0 zł (pod warunkiem dokonania płatności kartą za minimum 300 zł miesięcznie), a w drugim jest już opłata za przelewy internetowe  7,90 zł. Istnieje też możliwość, w ramach jednej bankowości internetowej, otwierania lokat krótkoterminowych (nawet jednodniowych) oraz także długoterminowych.

BGŻ BNP Paribas

Bank oferuje możliwość otwarcia do sześciu subkont oszczędnościowych oprocentowanych 0,5% w skali roku. Z tych kont można bezpłatnie wypłacać pieniądze raz w miesiącu.

ING Bank Śląski

Klienci banku mają możliwość otwarcia aż 10 kont direct. Aby uniknąć opłat, wystarczy posiadać jedno konto z kartą płatniczą, a przy otwieraniu kolejnych kont należy pamiętać o zablokowaniu karty. Poszczególnym rachunkom można nadać  dowolne nazwy. Konta widoczne są na jednym profilu w bankowości internetowej. Dodatkowo istnieje możliwość założenia konta oszczędnościowego na dowolny cel. Działa to w ten sposób, że na dany rachunek wpłacamy pieniądze, np. na nowy telewizor, a po uzbieraniu odpowiedniej kwoty, wypłacamy i konto jest automatycznie likwidowane.

Bank Zachodni WBK

Oprócz jednego podstawowego rachunku można otworzyć dowolną liczbę kont dodatkowych i zarządzać nimi w bankowości internetowej. Trzeba jedynie zwrócić uwagę na to, że w danym miesiącu dostajemy tylko 5 bezpłatnych smsKodów potwierdzających przelewy internetowe.