Jak pomóc dziecku zrozumieć matematykę?

Według badania prowadzonego przez znaną pedagog prof. Edytę Gruszczyk-Kolczyńską, wśród dzieci w wieku przedszkolnym aż połowa jest uzdolniona matematycznie, natomiast po pierwszych ośmiu miesiącach nauki w szkole podstawowej, wśród uczniów pierwszych klas zaledwie co ósmy wykazuje zdolności matematyczne.
Jak wynika z badań pani profesor, uczniowie po pierwszych miesiącach nauki stają się mniej twórczy, mniej odważni i ostrożniejsi w zakresie wyszukiwania zależności matematycznych oraz rozumowania i wyszukiwania sensu. Jest to o tyle ważne, że uzdolnienia matematyczne prezentują uzdolnienia do wszystkich przedmiotów ścisłych. Jak mówi pani profesor:
Szkolne nauczanie matematyki wymaga od dzieci rozumowania na odpowiednim poziomie i stosowania logiki, którą nazywa się operacyjną. Ważne jest także, aby dzieci były odporne emocjonalnie i potrafiły zdobyć się na wysiłek intelektualny w sytuacjach trudnych i pełnych napięć. To, czy będą odnosić sukcesy, w dużej mierze zależy od poziomu opanowania umiejętności liczenia, wyznaczania wyniku dodawania i odejmowania w pamięci. Wszystko to – rozumowanie, odporność emocjonalną i umiejętności – można z powodzeniem kształtować, zanim dzieci rozpoczną naukę w szkole. Jest to bodaj jedyny sposób uchronienia ich przed niepowodzeniami i wprowadzenia na ścieżkę szkolnych sukcesów.1
Dzieci, które nie umieją matematyki, gorzej uczą się też innych przedmiotów i po pewnym czasie przestają lubić szkołę.
Dlaczego szkoła hamuje zdolności matematyczne uczniów?
Według prof. Gruszczyk-Kolczyńskiej za mniejsze otwarcie na zdobywanie umiejętności matematycznych u dzieci odpowiada niedostosowanie programu do naturalnego tempa rozwoju dziecka. Pani profesor podkreśla, że obecny darmowy podręcznik, z którego uczy się już drugi rocznik klas pierwszych, zawiera mnóstwo błędów merytorycznych. W nauczaniu matematyki najcenniejsze są doświadczenia manipulacyjne, kiedy dziecko może samo manipulować przedmiotami, wykonać zmiany odwracalne, coś dodać, odjąć, coś przesunąć. Następnie zamienia te czynności na zapis – jest to tak zwana matematyzacja. Obecnie matematyzacji dokonuje nie dziecko, a podręcznik. Ponadto dzieci przez pierwsze kilka miesięcy uczą się tego, co już umieją, w związku z tym zaczynają się nudzić i uwsteczniać. Drugim problemem jest uciszanie zdolnych dzieci. W szkole uczniowie poddani są procesowi socjalizacji – muszą nauczyć się siedzieć w ławkach, podnosić rękę, gdy chcą coś powiedzieć, odpowiadać tylko, gdy ktoś ich zapyta. Jest to potrzebne, żeby dało się pracować w grupie. Niestety często dzieje się też tak, że uczniowie, którzy szybciej myślą i liczą, muszą poczekać na innych, nie mogą odpowiadać za często, żeby dać innym szansę. W konsekwencji nauka matematyki przestaje im sprawiać radość.
Jak możemy pomóc dziecku radzić sobie z matematyką?
Ponieważ jednak nie chcemy skupić się tylko na narzekaniu, zacznijmy działać. Wszystkich zainteresowanych rozwijaniem zdolności matematycznych u dzieci zachęcam do zapoznania się z fachową literaturą, np. Dziecięcą matematyką, autorstwa wspomnianej prof. Gruszczyk-Kolczyńskiej.
Jeśli chcemy pomóc dziecku przejść z myślenia dziecięcego na myślenie dorosłych (w sensie postrzegania rzeczywistości), zacznijmy zauważać matematykę w życiu codziennym i pozwólmy dziecku próbować samemu zrozumieć pewne rzeczy, jedynie odpowiednio je nakierowując.
Na przykład: przypuśćmy, że mamy 14 cukierków do rozdzielenia między cztery osoby, zamiast mówić dziecku: „Daj każdemu po 3, a 2 zostaw sobie na jutro”, dajmy mu wszystkie cukierki i niech samo rozwiąże problem, jak podzielić cukierki.
W kolejnych artykułach przedstawię przykładowe zestawy zadań-zabaw i ćwiczeń, które można wykonywać z dzieckiem, aby ułatwić mu rozpoczęcie wspaniałej przygody z matematyką. Ważne, aby nie tłumaczyć dziecku pewnych praw matematycznych, kiedy sobie z czymś nie radzi, tylko jak najwięcej ćwiczyć. Zadania przygotowane zostały na podstawie programu nauczania prof. Edyty Gruszczyk-Kolczyńskiej i Ewy Zielińskiej Dziecięca matematyka. Metodyka i scenariusze zajęć z sześciolatkami w przedszkolu, w szkole i placówkach integracyjnych WSiP.
W tych artykułach znajdziesz zabawy rozwijające poszczególne umiejętności myślenia matematycznego:
Orientacja przestrzenna >>>
Rytm >>>
Przyczyna i skutek >>>
Fot. Pixabay
1 Edyta Gruszczyk-Kolczyńska, Ewa Zielińska Dziecięca matematyka. Program dla przedszkoli, klas zerowych i placówek integracyjnych, WSiP, str. 5 – 6.
Bibliografia:
Edyta Gruszczyk-Kolczyńska, Ewa Zielińska, Dziecięca matematyka. Program dla przedszkoli, klas zerowych i placówek integracyjnych, WSiP
Żadna część jak i całość artykułów oraz materiałów publikowanych na stronach portalu Smart Start nie może być powielana, przetwarzana i rozpowszechniana w jakikolwiek sposób bez wcześniejszej zgody Wydawcy.
Jakiekolwiek wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Wydawcy jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Zdecydowanie w szkołach mają trudności z podejściem indywidualnym do dziecka. Tak jak jest napisane, nauczyciel dla wszystkich musi znaleźć czas i trzeba poczekać aż wszyscy skończą. Ale np. jaki jest problem, by mieć pod ręką dodatkowe zadania z danego tematu. Jak już dziecko się wykaże zdolnością niech dostaje kolejne zadania w formie nagrody. Tylko trzeba to odpowiednio przedstawić. Raz, że zdolniejsze dziecko się nie nudzi, w czasie czekania nie przeszkadza innym i ich nie rozprasza, dwa, że inne dzieci nabierają chęci do skupienia się i osiągnięcia też lepszych wyników. Można również ustalić, że jeśli w miesiącu komuś się uda zrobić określoną ilość zadań dodatkowych to zdobywa naklejkę, albo jego imię wieszamy w klasie na plakacie z matematycznym podium.