Bo wszyscy to mają! O chęci posiadania

„Mamo, chcę nowy zestaw klocków! To może autko? Albo chociaż kup nową ciastolinę! Zgodzisz się, proszę?” Trudno być odpornym na ciągłe prośby dzieci, gdy przedmioty są dostępne na wyciągnięcie ręki (czy może raczej wyciągnięcie portfela). Jak radzić sobie z typowymi dziecięcymi argumentami „ale wszyscy to mają!”? Kiedy wstrzymać się z zakupem, a kiedy ulec prośbom kilkulatka?
Potrzeba przynależności
Posiadanie konkretnych przedmiotów to prosty sposób wyrażenia przynależności do określonej grupy. Wśród rówieśników panują mody na zabawki, gadżety czy ubrania. Rodzicom często wydaje się, że bez konkretnych przedmiotów i możliwości pochwalenia się nimi, dziecko poczuje się wykluczone z grupy, gorsze. Zachwiane zostanie jego poczucie wartości. Tymczasem należy pamiętać, że droga do wzmacniania samooceny dziecka nie prowadzi przez alejki sklepowe. Poczucie wartości dziecka wzmacniamy poprzez wiarę w jego możliwości i w to, co potrafi robić. Kupowanie wszystkiego, co sobie dziecko wymarzy jest dla niego krzywdzące, ponieważ tworzy nierealistyczny obraz świata. Natychmiastowe zaspokajanie zachcianek nie uczy także prawdziwej wartości pieniędzy.
Kim są „wszyscy”, czyli jak reagować na prośby dziecka?
Małe dziecko często ślepo podąża za modą i ma wciąż nowe zachcianki. Gdy nie jesteś do końca przekonany o słuszności kolejnego zakupu, a dziecko prosi o daną rzecz, twierdząc, że mają to wszyscy, najpierw spróbuj ustalić, co to „wszyscy” naprawdę oznacza. Być może chodzi o dwie wpływowe osoby w klasie? Możesz porozmawiać o swoich wątpliwościach z innymi rodzicami z klasy dziecka − jeśli dana rzecz większości wydaje się nieracjonalna i niepotrzebna, wspólnie ustalcie, że nie kupujecie jej swoim dzieciom. Nie ulegaj, jeśli zabawka jest absolutnie niedopuszczalna z Twojego punktu widzenia (np. kłóci się z Waszymi poglądami wychowawczymi, propaguje przemoc). Zawiedzionemu dziecku dokładnie wytłumacz, dlaczego nie zgadzasz się na zakup − unikaj argumentu „nie, bo nie”. Rozważ kompromis − nie zgadzasz się na kolejne autko, które cieszy dziecko przez 5 minut, ale może zgodzisz się na książkę o autkach, którą wspólnie przeczytacie?
Wstrzymaj się z zakupem
Nie ulegaj prośbom dziecka od razu. Spróbujcie je przedyskutować. Zapytaj o powody, dla których dziecko chce nową rzecz. Czasem warto chwilę poczekać i odwlec moment otrzymania nowej zabawki. Być może możliwe jest wypróbowanie nowej rzeczy, wypożyczenie na kilka dni? Często bowiem bywa tak, że przedmiot po kilku dniach już w ogóle nie cieszy. Warto przetestować zwłaszcza drogie gadżety, wynikające z kolejnych, szybko zmieniających się pasji nieco starszego dziecka np. sprzęty sportowe czy instrumenty muzyczne. Nie chodzi o to, aby ograniczać dostęp do nowych zajęć, ale żeby podejść do nich racjonalnie. Warto także zadbać o to, aby dziecko miało o czym rozmawiać z rówieśnikami − psycholog Barbara Arska-Karyłowska radzi: „(…)jeśli rzeczywiście większość dzieci w klasie ogląda dany serial, to warto zadbać, by nasze dziecko obejrzało choć jeden odcinek. Jeśli nie mamy telewizora, to nie musimy go od razu kupować − dziecko może zobaczyć film w komputerze albo u dziadków”.1 Jeśli wszyscy o czymś mówią, niech dziecko to pozna i samo wyrobi sobie zdanie.
Kiedy ulegać?
Nie sposób odmawiać dziecku cały czas. Są sytuacje, w których ulegamy i zgadzamy się na prośby podopiecznych. Dobrą wskazówką przy kolejnym wyproszonym prezencie są zainteresowania dziecka. Nie gwarantują one, że zakup będzie tańszy, ale rodzice będą zapewne spokojniejsi i bardziej usatysfakcjonowani z takiego wyproszonego, ale zgodnego z pasją przedmiotu. Warto zaufać także swojej intuicji i w wyjątkowych sytuacjach pozwolić na zakup niedopuszczalnego zazwyczaj przedmiotu. Jeśli Twoje nieśmiałe do tej pory dziecko właśnie poznało kolegów, z którymi zawiera pierwsze przyjaźnie i wydaje Ci się, że w tej konkretnej sytuacji jest to dziecku potrzebne i pomoże mu w asymilacji w nowej grupie, może warto wówczas ulec?
Bibliografia:
Stępniewska K., „Ale wszyscy już to mają, mamo!”- dzisiejsi rodzice ulegają od razu?, www.edziecko.pl [online dostęp 24.05.2016] Dostępny w Internecie: http://www.edziecko.pl/rodzice/1,79361,12392727,_Ale_wszyscy_juz_to_maja_mamo_dzisiejsi_rodzice.html
Szyłło A., Dziecko przy kasie. Z Barbarą Arską-Karyłowską rozmawia Aleksandra Szyłło w: Psychologia dla rodziców. Wydanie specjalne Wysokich obcasów; Maj 2016
Żadna część jak i całość artykułów oraz materiałów publikowanych na stronach portalu Smart Start nie może być powielana, przetwarzana i rozpowszechniana w jakikolwiek sposób bez wcześniejszej zgody Wydawcy.
Jakiekolwiek wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Wydawcy jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Komentarze (0) + Nowy komentarz