Czy na wychowaniu dziecka można zaoszczędzić?

Wychowanie dziecka jest wyzwaniem pociągającym za sobą określone wydatki. Wiele rodzin wstrzymuje się z decyzją o posiadaniu potomka właśnie z uwagi na poczucie, iż budżet domowy może nie udźwignąć kosztów utrzymania kolejnego jej członka. Istnieje jednak szereg rozwiązań pozwalających na redukcję zbędnych wydatków w tym zakresie.
Tematyka wychowania dzieci jest obszarem szczególnie wrażliwym, ponieważ nie sprowadza się wyłącznie do aspektów ekonomicznych. Co więcej, pieniądze są tu drugorzędne, a w pierwszej kolejności powinniśmy się zawsze kierować dobrem dziecka i jego potrzebami. Nie da się jednak w tym procesie uciec od zagadnień finansowych, a na tym konkretnym polu podejmujemy decyzje, których skutki odciskają się na budżecie całej rodziny.
Na czym można, a na czym nie powinno się oszczędzać?
Przede wszystkim należy sobie uświadomić, że z pewnych obszarów nie da się zrezygnować. Zaliczyć do nich należy w pierwszej kolejności troskę o zdrowie dziecka. Odpowiednia dieta w czasie ciąży, odpowiednia opieka okołoporodowa, obowiązkowe szczepienia i wizyty lekarskie są punktami, których nie można pominąć i na których nie należy oszczędzać. Decydując się w tym zakresie na półśrodki, możemy wyrządzić naszym pociechom krzywdę na całe życie.
Istnieją jednak obszary, w których musimy zaspokajać potrzeby dziecka, ale wybór środków pozwalających na uzyskanie tego rezultatu leży w naszej gestii, dając pole do określonych oszczędności. Idealnym przykładem są podręczniki szkolne. Możemy kupić zupełnie nowy zestaw, płacąc za niego bardzo konkretną sumę, a możemy kupić podręczniki używane, zapewniające te same treści, ale obciążając budżet w zdecydowanie mniejszym stopniu.
Trzecią grupą są sfery, na których możemy oszczędzać bez większego wpływu na nasze pociechy. Możemy do nich zaliczyć chociażby wakacyjne wyjazdy. Nie ma większego znaczenia, czy wyjedziemy z dzieckiem na Malediwy, czy też w Bieszczady, o ile czas ten spędzimy wspólnie, rozwijając pasje i zainteresowania naszych pociech.
Oszczędności od pierwszych dni życia dziecka
Niekiedy żartuje się, że wychowanie noworodka niemal nic nie kosztuje. W końcu pokarm zapewnia mama, a ubranka dla dziecka liczni goście, którzy chcą po raz pierwszy spojrzeć na nowego potomka. I jest w powyższym stwierdzeniu wiele prawdy, ponieważ istotnie w tym okresie życia koszty możemy zredukować niemal do minimum.
Już na wstępie warto zrezygnować z kupna nowego wózka, pożyczając od kogoś z rodziny używany, aby po wyrośnięciu dziecka przekazać go innej parze. Ubranka i zabawki to domena gości, którzy najczęściej zapewniają ich zapas na niemal cały pierwszy rok życia.
Nieco większym wyzwaniem są pieluchy. Jednorazowe są wygodne, ale w skali miesiąca generują określone koszty. Rozwiązaniem może być używanie pieluch wielorazowych, których różnych rodzajów jest coraz więcej na rynku. Wymagają one dodatkowego zachodu z praniem i mogą stanowić większy wydatek w momencie zakupu, który jednak w efekcie może być dużo mniejszy niż kupowanie przez kilka lat jednorazówek. Poza tym wielorazówki mają coraz więcej zwolenników ze względu na wpływ na środowisko.
Raczej nie uda się uniknąć podstawowych kosmetyków do pielęgnacji dzieci, lecz w tym wypadku koszt nie powinien być szczególnie znaczący.
Optymalizacja kosztów – od kilkulatka do pełnoletniości
Wychowanie dziecka jest serią decyzji, w których możemy korzystać z najprostszych i najwygodniejszych, ale i najdroższych rozwiązań, ale możemy również ruszyć głową i dokonać sporych oszczędności. Warto tu podać kilka przykładów.
Ubranka dla dzieci? Siostrzenica mojej żony chodzi w ubrankach, które nosiła pokolenie temu jej matka. Są w sam raz nie tylko na ogród. Wożenie dzieci do szkoły? W moim sąsiedztwie rodzice się zorganizowali i w ramach tygodniowych dyżurów jeden rodzic zabiera rano kilkoro uczniów na raz. Specjalna zastawa i kubek niekapek? W rzeczywistości dziecko równie dobrze może korzystać z zastawy dla dorosłych.
Pokaźną kategorią są wydatki szkolne, do których zaliczyć należy nie tylko podręczniki (te można kupić używane), ale całe wyposażenie, które ma służyć młodemu uczniowi. Warto w tym zakresie kierować się zdrowym rozsądkiem i pamiętać, że piórnik nie musi być markowy, sygnowany znajdującą się obecnie na topie kreskówką. Podobnie inne przybory szkolne, które doskonale spełnią swoją rolę w podstawowych wersjach. Należy również rozmawiać z dziećmi, aby bardziej dbały o wyposażenie, co pozwoli oszczędzić np. na kupnie nowego plecaka.
Podobnych pól do oszczędności jest o wiele więcej. Ich odnalezienie zależy nie tylko od naszej kreatywności, ale również silnej woli. Nie każde dziecko potrzebuje bowiem zabawek z popularnych, wysoko wycenianych serii.
Współpracuj i organizuj się z rodzicami innych dzieci
Pamiętajmy, że wychowując dziecko, spotykamy się z tymi samymi problemami, co inni rodzice. Można więc nawiązać owocną współpracę, czy to w gronie znajomych, czy to przez Internet.
Za duże ubranka można z łatwością wymienić na inne, o ile znajdzie się ktoś chętny do zamiany. Większych zakupów, np. pieluch, można dokonywać w grupie, dzięki czemu posiada się zdecydowanie silniejszą pozycję przetargową, co przekłada się na możliwe do uzyskania rabaty. Zatrudnienie niani? Zapewne w tym samym bloku lub przy tej samej ulicy wiele par boryka się dokładnie z tym samym problemem. Zatrudnijcie jedną nianię, która zajmie się dwoma lub trzema pociechami w tym samym czasie.
Ustal sztywne reguły w zakresie prezentów dla dziecka
Jakże często odwiedzający nas goście kupują dziecku coś, co jest nam zupełnie nieprzydatne. Piętnasty misio w pokoju z pewnością nie stanowi wielkiej wartości dodanej. Z drugiej strony trudno jest powiedzieć dziadkom i naszym znajomym, aby nie przynosili niczego.
W tym aspekcie warto ustalić precyzyjne reguły, które pozwolą z jednej strony wskazać konkretną propozycję prezentu, a z drugiej zdejmą z naszych barków kolejny wydatek. Wystarczy poprosić, aby przed zakupem jakiegoś drobiazgu dla dziecka skontaktowano się z nami i podpytano, co dziecku jest najbardziej potrzebne. Kierując się tą zasadą, zamiast przypadkowego tabletu czy drona, kupiłem swojemu chrześniakowi na komunię łyżworolki – prezent zasugerowany przez rodziców dziecka oraz entuzjastycznie przyjęty przez samego obdarowanego.
Ciekawym rozwiązaniem jest również robienie składkowych prezentów. Zapraszając gości na imprezę urodzinową można wskazać, że aktualnie dziecko zbiera np. na rower lub nowy komputer. Przekazanie koperty z gotówką na taki właśnie cel będzie dla nas gwarancją, że prezent nie tylko przypadnie do gustu jubilatowi, ale również zdejmie określone koszty z barków rodziców.
Mądrze inwestuj w edukację dziecka
Każdy rodzic chce zapewnić swoim pociechom możliwie najlepszy start w dorosłe życie. Bardzo często wiąże się to z licznymi zajęciami i kursami realizowanymi poza godzinami spędzonymi w szkole. Należy pamiętać, aby zachować tu niezbędny umiar, pilnując, aby dziecko dysponowało również odpowiednią ilością wolnego czasu.
Na wstępie należy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chcemy tylko podnieść kompetencje dziecka w ważnych dziedzinach życia, czy też naszym celem jest szkolenie przyszłego mistrza w danej dziedzinie. Jeżeli, jak zdecydowanej większości rodziców, zależy nam na tym pierwszym, nie ma co marnować potencjału syna lub córki na naukę jazdy konnej czy gry na harfie. Lepiej ukierunkować nasze starania na naukę języków obcych lub programowania, które zdaniem wielu może być wiodącą dziedziną przyszłości.
Również na tym polu określone rezultaty możemy osiągnąć różnym kosztem. Niekiedy wystarczy wysłanie pociechy na kurs językowy, zamiast suto płacić za dwujęzyczne przedszkole. Jak we wszystkich dziedzinach, rozsądek powinien być naszym przewodnikiem.
Inteligentne oszczędzanie wymaga niekiedy poświęceń
Na koniec warto wspomnieć, że istnieje bardzo wiele pól do zmniejszenia kosztów ponoszonych w związku z wychowaniem dzieci, ale zazwyczaj stanowią one spore wyzwanie dla rodziców. Kierując się wygodą łatwiej nam jest pewne rzeczy zwyczajnie kupić, zamiast rozważyć, czy istotnie jest to najlepsze rozwiązanie z punktu widzenia dziecka.
W tym miejscu łączy się ekonomiczny aspekt posiadania dziecka z byciem dobrym rodzicem. Łatwiej jest kupić maluchowi tablet i cieszyć się, że dobrze zjada posiłki. Trudniej jest natomiast skłonić dziecko do jedzenia bez odwracania jego uwagi elektroniką. Można zapewnić dziecku wszystkie dostępne obecnie zabawki, lecz niekiedy najważniejszy jest kontakt z rodzicem, chociażby podczas wspólnego koszenia trawnika lub zabawy drewnianymi klockami.
Dlatego też tańsze rozwiązania wymagają od nas zdecydowanie więcej poświęceń, a dysponowanie większymi sumami pieniędzy nie zdejmuje z nas obowiązku bycia odpowiedzialnym rodzicem.
Żadna część jak i całość artykułów oraz materiałów publikowanych na stronach portalu Smart Start nie może być powielana, przetwarzana i rozpowszechniana w jakikolwiek sposób bez wcześniejszej zgody Wydawcy.
Jakiekolwiek wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Wydawcy jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Myślę, że nie trzeba wydawać wiele pieniędzy na zabawki. Dziecko wcale nie potrzebuje dużej ich ilości. Czasem wystarczą przedmioty codziennego użytku (np. łyżki, garnki, koce), rzeczy z recyklingu (kartony, butelki PET) lub elementy przyrody znalezione na spacerze (patyki, kasztany, kamienie), by dziecko wspaniale się bawiło. Pomysły na zabawki „z niczego” znajdziemy w Internecie, książkach o takiej tematyce lub możemy wymyślać je sami. Dzieci uwielbiają takie zabawy, bo same mogą coś stworzyć, zaprojektować i przy małej pomocy dorosłego zrealizować. To daje im dużo frajdy i podbudowuje, są dumne z efektów swojej pracy. Zabawki ze sklepu najczęściej i tak się dzieciom nudzą i po pewnym czasie są porzucane w kącie. Wiadomo, nie wszystko da się zrobić samemu, a przynajmniej jest to dość trudne. Dlatego jestem za tym, aby maty do zabaw, rowery, hulajnogi itp. kupować używane – są dużo tańsze, a wciąż jeszcze pełnowartościowe.
Bardzo ładnie napisane, w dużej mierze się z tym zgadzam. Nie trzeba mieć wszystkiego aby być szczęśliwym. Wystarczą patyczki czy piaskownica, aby zająć cały dzień nasze dziecko. Spostrzegłam to na moich dzieciach, nowa super zabawka daje im radość jeden , góra dwa dni zainteresowania, po tym wszystkim wracają do swoich starych patyków i zabawy w koszenie trawy czy Indian. Rzeczy materialne nie uszczęśliwią nas bardziej a jedynie spowodują że się w tym wszystkim pogubimy. To od nas zależy w jakim stopniu będziemy dziecku na wszystko pozwalać, co utrudni nam to w dalszym wychowaniu. Dzieci to małe istotki, które potrzebują kontaktu wzrokowego a nie kontaktu pieniężnego. Portfel nie zastąpi miłości i poczucia bezpieczeństwa.
Podoba mi się ten tekst za to, że zawiera konkretne przykłady. Niektóre założenia wydają mi się jednak zbyt optymistyczne:
1. Dla kogoś kto planuje dopiero dzieci część o oszczędzaniu przy niemowlaku może być myląca. Może się zdarzyć, że wszystkie niezbędniki i gadżety zapewni otoczenie, jednak może być i tak, że „wpadnie” nam tylko kilka grzechotek i za małe body. Niekiedy w naszym otoczeniu nie ma rodziców z małymi dziećmi (my jesteśmy pierwsi lub ostatni) lub rodzice nie chcą użyczać swoich rzeczy, bo planują następne maluchy, a boją się, że ktoś postąpi tak jak w tym artykule i „pożyczy” używany wózek, „aby po wyrośnięciu dziecka przekazać go innej parze” : )
2. Myślę, że trudno jest wymienić mniejszy rozmiar ubranek na większy. Po co ktoś miałby oddawać większe ubranka jeśli w domu ma jeszcze malucha?
3. Mając doświadczenie w tym temacie chciałam również zalecić ostrożność przy wspólnych inicjatywach z udziałem dzieci. Należy dobrze przemyśleć całą akcję. Próbowałam opcji wspólnej niani. Bardzo dużo z tym zachodu: trudno ustalić godziny pracy, które odpowiadają wszystkim, a dzieci chorują (jeśli masz „własną” nianię to zostanie z niewyraźnym dzieckiem, ale przy wspólnej pojawia się problem, nie poślesz do niej dzieciaka bo chore, ale jak wtedy z opłatą, przecież miało być na pół?).
4. Nie przemawia do mnie również temat narzucania rodzinie jakie prezenty powinni kupować dziecku. Czuję niesmak jeśli ktoś narzuca mi w formie „precyzyjnych reguł” co mogę/muszę kupować w ramach prezentów. Myślę, że może być więcej takich osób jak ja, więc trzeba być ostrożnym z takimi akcjami. Poza tym część gości może nie mieć pieniędzy na prezent, jeśli nie byłby on narzucony mogliby kupić „dużą czekoladę” i nie musieć się tłumaczyć, a zbiórka na nowy komputer już zobowiązuje.
A dla równowagi moje dobre rady na oszczędności przy dzieciach:
1. Przy małym dziecku zamiast organizować wakacje, na które nas akurat nie stać można w czasie urlopu robić codziennie jednodniowe wypady i wracać na noc do domu (ZOO, park rozrywki, lokalne atrakcje, basen, wycieczki do 100 km, przejażdżka pociągiem w fajne miejsce, piknik, poszukiwanie skarbów). Oszczędzimy na hotelu, a małe dziecko i tak na pewno lepiej się będzie czuło we własnym łóżku.
2. Jeżeli jest moda na jakąś postać z bajki możemy na „zwykłe” rzeczy (koszulki, spodnie, piórniki itp.) naszyć lub naprasować takiego bohatera zakupionego w pasmanterii.
3. Należy szukać i korzystać z darmowych zajęć i atrakcji dla dzieci: SKS-y, darmowe zajęcia w szkołach, domach kultury, kościołach, kółka zainteresowań, dni darmowych wstępów do instytucji kultury (tj. dni muzeów, dni teatrów, dni województwa, dzień dziecka, dni rodziny – trzeba szukać na stronach władz samorządowych).
4. Radzę brać udział w konkursach i zachęcić do tego dzieci. Można w ten sposób wygrać fajne nagrody rzeczowe, albo wstęp na jakieś atrakcje. Władze lokalne (urząd miasta, urząd gminy, urząd marszałkowski) często organizują konkursy, w których można wygrać wstęp do teatru, muzeum, kina itp. (w Krakowie: krakow.pl oraz malopolska.pl, a głównie to ich fb).
5. Biblioteki mają naprawdę fajne książki.
Wiele dzieci. Są to niestety jedynki zostają rozpieszcza przez swoich rodziców. Niestety często przekłada się to na fakt, że dziecko nie zna w dorosłym życiu wartości danego przedmiotu tylko jego cenę. Nie winie tu akurat dzieci tylko sposobu postrzegania przez rodziców oczyma dziecka. Dziecku nie jest potrzeba otrzymywać wszystko że sklepowych półek a dążenia do realizacji planów, zainteresowań, aspiracji. We współczesnym świecie przydatne są artykuły dla rodziców jak wychować aby nie krzywdzi. Ze wszystko co drogie nie jest dobre.